Perfekcyjne pączki dla laika – wspomnienie wczorajszego Tłustego Czwartku

– To ile zjadłaś wczoraj pączków?
– Nooo… Wszystkie!
To tyle, jeśli chodzi o marzenia 🙂

Oczywiście, nie wszystkie! Ale kosztem obiadu i kolacji kilka pączków pochłonęłam. W tym roku wyszły mi naprawdę genialne! Prosty przepis, błyskawiczne przygotowanie i są! Tzn. zostały ostatnie 4 sztuki.
Wyszły takie, jak lubię, bez wydziwiania, bez nadmiaru dodatków, bez ohydztw, którymi aż kipi większość kupnych pączków. A ciasto? No, drożdżowe! Nie żadna imitacja!
Cieniutka, brązowa, chrupiąca skórka z solidną warstwą cukru pudru, mięsisty, sprężysty środek i dżemik (dużo dżemiku!), który lubię najbardziej – truskawkowy. Prawdziwy. I mamy pączki idealne!



Tegoroczne pączki zrobiłam wg przepisu, który znalazłam w Internecie, a który ma dużo pozytywnych opinii, do których i ja dołączam.

Składniki na pączki:

  1. 0.5kg mąki wrocławskiej
  2. 25 g świeżych drożdży lub 7 g drożdży suchych (ja robiłam z suchych)
  3. 1 szklanka ciepłego mleka
  4. 1/4 kostki masła lub 1/4 szklanka oleju (ja użyłam oleju)
  5. 4 – 5 żółtek jajek (z pozostałych białek robimy białkową jajecznicę)
  6. 3 czubate łyżki cukru
  7. szczypta soli
  8. 2 łyżki spirytusu/wódki
  9. olej rzepakowy do smażenia – nie używam tłuszczu ze zwierząt, jakby kto pytał, dlaczego nie smalec.
  10. dżem truskawkowy do nadziewania. Oczywiście, najlepszy domowy lub kupny dobrej jakości
  11. cukier puder do posypania pączków.

Z tego przepisu wychodzi 16 – 17 pączków.
Lubię sobie ułatwiać życie, kiedy jest to zdrowe i nie ma wpływu na jakość tego, co robię, dlatego tutaj używam suchych drożdży, które skracają czas przygotowania ciasta – odpada czas potrzebny na wyrośnięcie zaczynu. Jeśli jednak robisz ciasto ze świeżych drożdży, to z podanych składników weź 1 łyżkę cukru, 1 łyżkę mąki i 3 łyżki ciepłego mleka – wymieszaj to wszystko z drożdżami i pozostaw do wyrośnięcia zaczynu na jakieś 15 – 20 minut.
Jeśli używasz suchych drożdży, to po prostu wrzuć wszystkie suche składniki do miski: mąka, drożdże, cukier i sól i dobrze ze sobą wymieszaj, dodaj żółtka, spirytus, olej (lub rozpuszczone zimne masło) i na koniec szklankę ciepłego mleka.
Ciasto na początku wyrabiam łyżką, potem ręką jakieś 5 – 7 minut. Na początku ciasto jest mocno lepiące, niech Cię nie kusi, żeby dosypywać mąki! Za dużo mąki sprawi, że pączki będą suche i twarde. Wyrabiamy ciasto, aż będzie ładne, zwarte, odchodzące od miski, ale ciągle dość lepkie.
Ciasto można tez wyrabiać mikserem z hakiem.
Ciasto zostawiamy w misce, przykrywamy i odstawiamy w miarę ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok 60 minut, można i dłużej.
Jak ciasto już ładnie wyrośnie, to wywalamy je na stolnicę/blat posypany niewielką ilością mąki, jeszcze troszkę tłamsimy w rękach, po czym wałkujemy na grubość ok 2,5 cm – 3 cm i wykrawamy foremką lub szklanką koła o średnicy ok 6 – 7cm. Ja użyłam szklanki.
Po wykrojeniu kółek, zostawiłam je na stolnicy pod ściereczką jeszcze na jakieś 15 – 20 minut do dalszego wyrośnięcia a w tym czasie zaczęłam już rozgrzewać w rondlu olej. Mówią, że optymalna temperatura smażenia pączków, to ok. 175 – 180 stopni. Ja smażyłam „na oko” jednak trzeba pilnować, żeby olej nie był za gorący, ponieważ z zewnątrz pączki będą już mocno złote a w środku nadal surowe. Za zimny olej też nie jest wskazany, bo pączku będą obleśnie nasączone tłuszczem i po prostu niesmaczne.
Po usmażeniu pączków, wyłożyłam je na ręcznik papierowy, żeby osączyć tyle tłuszczu, ile się dało. Jak już troszkę przestygły, to szprycką do farszu naładowałam w nie tyle dżemu, ile wlazło, tzn. na bogato.
Na koniec posypałam przez sitko cukrem pudrem, też nie żałowałam, a co!
Jeśli wolisz pączki z lukrem, albo inną polewą, z innym nadzieniem, posypką, etc., to oczywiście – wolnoć Tomku w swoim domku!

UWAGA:

Nie! Naszych pupili nie częstujemy pączkami! Dość, że jeden pączek ma tyle kalorii, ile nasz średniej wielkości pies potrzebuje przez cały dzień, to w przypadku małych psów i kotów, zjedzenie pączka może być wręcz niebezpieczne. Może doprowadzić do ostrej niewydolności układu pokarmowego, zatrucia lub nawet uszkodzić trzustkę, wątrobę, Kiedy my pałaszujemy pączki, naszemu pupilowi podajmy dobrej jakości gryzaka.

Pan Lampa – Bąbi i księżniczka Heidi