Majowe seminarium we Wrocławiu i naukowe spojrzenie na temat mechanizmów zachowań zwierząt.

Małgośka, było podsyłać link do seminarium? Było?
Kiedy tylko przeczytałam tematy wykładów, od razu wiedziałam, że nie może mnie tam nie być. No i dzień odpoczynku od psów był dodatkowym super wzmocnieniem, by ruszyć tyłek z domu. No i pojechałam.
Małgośka wymiękła. Niech żałuje!

W skrócie:
Fajnie jest się dowiedzieć. Tak po prostu. Zawsze lepiej jest wiedzieć więcej niż mniej. Fajnie jest, kiedy naukowiec dość, że ciekawie mówi, to jeszcze potwierdza badaniami naukowymi to, o czym – pracując od wielu, wielu lat z bardzo różnymi zwierzętami – się wie , albo się przynajmniej podskórnie czuje, że właśnie „tędy prowadzi droga” do zwierzęcej głowy.

Fajnie jest widzieć, że do coraz większej grupy ludzi dociera fakt, że pies nie jest wilkiem i porównywanie tych dwóch gatunków psowatych ma się nijak do rzeczywistości. Co również fajnie było widać podczas seminarium.

A wykład Kingi Stępniak (prowadzącej badania na wilkach) o znakowaniu zapachowym u wilków był fantastyczny!

Tutaj nie mogę nie wspomnieć o książce państwa Coppingerów „Czym jest pies?”, która jednoznacznie rozwiewa wątpliwości na temat tego … czym jest pies.
Jestem absolutną fanką tej publikacji. Moje koty również. Polecam przeczytać!

A czy fajne jest to, że kolejny raz wyrywając się z domu wraca się z kolejnym psem?
Naprawdę zacznę się bać wyjeżdzać!
Husky Biała – pasażerka na gapę – wróciła ze mną do Psiej Braci, leży obok mnie, łypie oczami na koty i jeszcze nie wie, że wieczorem jedziemy do Szajki – tam porządnie przewietrzymy dziewczynie głowę, pokażemy o co chodzi w życiu i oczywiście, szukamy jej nowego opiekuna!
Więcej informacji o Białej znajdziecie na FB Fundacji Skrzydlaty Pies Adopcje Malamutów i Szajce Szarego Wilka

Mam tylko pewien niedosyt dotyczący koni… ale i na konie przyjdzie pora…