Samoświadomość psów, Brat Maciej i historyjka bardzo à propos

Na FB udostępniłam swój stary wpis o tym, jak widzą psy?
A jak już o wzroku mowa, to Izę zaciekawiło, czy psy rozpoznają się w lustrze.  A trzeba wiedzieć, że rozpoznawanie siebie w lustrze jest jedną z umiejętności wskazującą na samoświadomość.  No i niestety, badania i testy robione przez Roberto Cazzollego (nie wiem czy dobrze odmieniłam nazwisko) pokazały, że psy nie rozpoznają się w lustrze, w przeciwieństwie do innych gatunków zwierząt:  małp, delfinów, nawet srok. Co nie oznacza, że psy nie mają samoświadomości. Oczywiście, że mają! Tyle, że udowodniają to inne badania, nie związane ze zmysłem wzroku, a … zmysłem węchu. Co tylko potwierdza moją wcześniejszą tezę, że wzrok jest psom najmniej „potrzebny”. Inne badania wykazały, że psy doskonale rozpoznają zapach swojego moczu, który jest dla nich najmniej atrakcyjny (jest oczywisty i nie warty uwagi), w przeciwieństwie do zapachu moczu innych psów, który z zainteresowaniem długo wąchają.

I tutaj wkracza mój osobisty brat Maciej ze swoją historyjką, natchniony tym, że co jakiś czas ma okazję obserwować ćwiczenia norweskich psów policyjnych, uczących się tropić, wyłapywać wybrane substancje, etc.
Otóż:

Gdyby psy rozpoznawały siebie w lustrze?
Taka sytuacja:
Pies policyjny (suka) złapał trop. Powiedzmy, że szukają narkotyków.
Zapieprza przez całą wieś i pół miasta z przewodnikiem, nagle w centrum zawraca i zapieprza (ku zdziwieniu policjanta) w stronę ich bazy – komisariatu. Dobiegli do tegoż komisariatu, policjant mówi do komendanta, że narkotyki są tutaj. Zamknęli sukę w kojcu z innymi psami i rozpieprzają komisariat w poszukiwaniu dragów.
Tymczasem w kojcu:
Suka leży se lekko wkurwiona. Koledzy pytają sukę:
– co  jest?
Po chwili odpowiada:
– Złapałam trop, zapierdalaliśmy kawał drogi, cały czas z mordą przy ziemi błoto, kurz, gnojówka… W mieście dotarłam do budynku, gdzie znajdowały się narkotyki, szczęśliwa podniosłam łeb, żeby dać znać „Bjornowi”, który trzymał sznurek za mną, i wtedy zobaczyłam swój pysk w szybie witryny sklepowej. Kurwa, jaki wstyd, cała uwalona we wszystkim, co po drodze leżało na ziemi. Wolałam wrócić do budy.

I tutaj nasuwa mi się wręcz filozoficzna myśl, o ileż by nasze życie (kobiet oczywiście, no niektórych mężczyzn również) było łatwiejsze, przyjemniejsze, pozbawione stresu i kompleksów, gdybyśmy się nie rozpoznawali w lustrze… Prawda?

Psy i ewolucja wiedzą, co robią!
Maciej <3